Jedyna rada, którą ja bym dał - do lekarza jak najszybciej. Nawiasem mówiąc, ta choroba, kiedy pierwszy raz byłem w gabinecie lekarskim, był tak rzadki, że nie mogli mi podać bezpośredni diagnozę.
W to najgorsze, byłem w moim biurze lekarzy na co dzień - po prostu tak zdesperowany, aby uzyskać pomoc. Byłem emocjonalnie i fizycznie wyczerpany. Doszedłem do tego, że nie mogłem nawet do przełknięcia szklankę wody, nie dostosowując go z powrotem. Ja już bym mieszkał na puree z ziemniaków i sosów w ciągu 3 lat, to było jedyne, co mogłem ssać przez słomkę!
Natychmiast zasięgnąć porady lekarza i wyzwaniem lekarza, jeśli mówią, że to nie ACHALAZJA!