Absolutnie! Kiedy zdiagnozowano u mnie, byłam żoną i małą córką. Mój były mąż zrozumiał i w pełni poparł mnie na najgorsze, gdy byłem szturchnął i szturchnął, że wydawało się, że na czas nieskończony lekarzy! Moja mała dziewczynka (nie jest tak mało teraz, jej 21!) zrobiłam własne badania, ale jesteśmy również świadkami niemal każdy etap. Nawet trzymał w woreczku z moją twarzą, podczas gdy jechałem, zatrzymany z jedzeniem rzucając się z powrotem.
Teraz mam bardzo zdrowe, kochające i wspierające relacje i mimo że ze wszystkich sił stara się, aby zobaczyć mnie w ból wiekami, nadal śpi obok mnie, z mojej bulgotanie i kaszel! Więc ja bym powiedział, że bardzo wiele rzeczy robię dobrze :-)
Byłem i nadal bardzo otwarci o cierpieniu od tej choroby, tak, że on wiedział od samego początku. Moja rada będzie ten sam dla wszystkich, którzy wchodzą w nowy związek - bądź szczery. Jeśli nie chcą postarać się zrozumieć, albo patrzą na ciebie, jak trędowatego, pokazać im drzwi. Choroba ta jest dość trudne bez tego, aby mieć do czynienia z kimś, zawiesza się.