W przypadku mojej córki najgorsza jest dysplazja nasadowa, znacznie utrudnia jej poruszanie, nie ma plynności ruchów, bardzo ją ogranicza, niektórych rzeczy nie potrafi zrobić np.skakać. Drugi aspekt to oczy, wysoka krótkowzroczność i obawa o niedowidzenie, odwarstwienie siatkówki. Łagodniejszy objaw to słuch, obecnie uszy są po drenażu, można z córka rozmawiać, mowa rowija sie ładnie. Gdy nie ma drenów córka korzysta z aparatów sluchowych. Rozszczep podniebienia miękkiego był problemem w pierwszych miesiącach, zoperowany w 7 miesiącu życia, dziś już została po nim blizna.